Społeczne warstwy wg Rowling


J. K. Rowling, 5 lat zajęło napisanie i wydanie książki, która miała pokazać wszystkim, że jest ona pisarką z prawdziwego zdarzenia, niezamykającą się w jednym, magicznym świecie dla młodzieży. Społeczna książka "Trafny wybór" (oryg."Casual Vacancy"), stała się bestsellerem na długo przed publikacją i muszę przyznać, że zasłużenie. Był to idealny materiał nie tylko na papier, bo już po pierwszych rozdziałach widziałem w tym potencjalną sztukę teatralną, lub serial telewizyjny (na pełnometrażowy film jest za dużo wątków, postaci i za mało rzeczywistej, zaskakującej akcji, dlatego trochę byłoby szkoda zmarnować potencjał na ukrócenie wszystkiego do marnych 2 godzin). Stacja BBC nabyła prawa do ekranizacji zaraz po premierze, ale przez 3 lata był to projekt widmo, bez większych informacji. Nagle, z partyzanta, po 3 latach, kiedy zdążyłem o wszystkim zapomnieć, na platformie HBO GO pojawił się gotowy, 3-odcinkowy miniserial. Czy warto zainwestować kilka godzin życia w tę angielską produkcję telewizyjną?

Nie jestem zaskoczony tym, że jest to miniserial. Jest to kompletna historia i jakakolwiek decyzja o jej kontynuacji byłaby fatalna. Jednak muszę przyznać, że trochę rozczarowałem się jej czasem antenowym. 3 godziny to trochę mało na tak rozbudowaną powieść, dlatego z lekkim strachem przed rozczarowaniem podchodziłem do pierwszego odcinka, ale gdy byłem już po wszystkim, okazało się, że długość była raczej wystarczająca, choć ciągle uważam, że 2 dodatkowe godzinki, pozwoliłyby na lepsze przedstawienie wszystkiego i niepomijanie niektórych - co prawda mało ważnych dla ogólnej fabuły, ale jednak ciekawych - wątków i postaci. Poza tym odnoszę wrażenie, że tak krótka historia może wydawać się nieco płytka dla tych, którzy lektury za sobą nie mają.


"Trafny wybór" to opowieść o mieszkańcach małego, klasycznego, angielskiego miasteczka Pagford. Kiedy umiera jeden z członków rady miasta - Barry Fairbrother (Rory Kinnear), powstaje wolny wakat, który staje się elementem podziału społeczeństwa. Szybko okazuje się, że to właśnie Barry trzymał wszystko w ryzach, a problemy z których wyciągał niejednego mieszkańca, po jego śmierci stają się dla jednych zbyt trudne, a dla innych świetną okazją do załatwienia własnych interesów.

Seriale społeczno-obyczajowe mają to do siebie, że ich głównym motorem są przyciągające postacie. Choć role w "Trafnym wyborze" obsadzone są znakomicie (m.in. doskonały Michael Gambon, dużo lepiej odnalazł się w roli zadufanego i przebiegłego Howarda Mollisona niż w tej dyrektora Hogwartu, gdzie był po prostu chujowy), to mam wrażenie, że natłok bohaterów trochę przygniótł twórców serialu. Postacie przedstawione są bardzo nierówno. Jedni są w stosunku do książkowego pierwowzoru przekoloryzowani, inni odwzorowani idealnie, a jeszcze inni niemal całkiem zdewaluowani. Nie wspominam już nawet o tych, których nie ma kurwa wcale. Niestety muszę się powtórzyć i kolejny raz o winę posądzić zbyt krótki czas antenowy. Coś oszczędne to BBC.


Mimo wszystko, "Trafny wybór" potrafi wzbudzić w nas złość, współczucie i wprowadza nas w świat angielskiej prowincji, która tak naprawdę niewiele różni się od tej z rodzimego podwórka. Idealnie pokazuje, że społeczeństwo to machina, w której każdy człowiek jest jak trybik - ma swoje zadanie i jeśli jeden odpadnie, wszystko zaczyna się psuć. Jest to czarna komedia i dramatyczny manifest ukazujący problematykę warstw społecznych za pomocą małego miasteczka, czyli urbanistycznej podstawy, na której widać wszystko jak na dłoni. Rowling kolejny raz czepia się tych samych, na pozór prostych tematów (śmierć jednostki powoduje załamanie całości - Harry Potter od szóstego tomu wzwyż - i warstwy społeczne na podstawie majątku - wątek Weasley'ów), ale dotykających anglików jak i samą autorkę najmocniej.

Całość przedstawiona jest w raczej klasycznym stylu brytyjskich seriali z lat '90, choć akcja obsadzona jest w czasach jak najbardziej współczesnych. Urzekają lokacje i zdjęcia, podziw wzbudza aktorstwo, zarówno młodej jak i starej gwardii angielskiej telewizji i kina. Książka okazała się świetną lekcją dla starszej młodzieży i emocjonującą lekturą dla dorosłych. Koniec końców, można powiedzieć, że serial również spełnia te funkcje. Oczywiście - można było zrobić to lepiej, ale większe marudzenie jest tu raczej zbędne. Jest to idealna pozycja na leniwy wieczór, bo pomimo odcinkowego formatu - miniserial zjada się na raz.

Polecam. Każdemu bez wyjątku. No może jedynie ci od "Arrow'ów" i "Gotham'ów" mogą sobie odpuścić i dalej być ignorantami zachwycającymi się tanią rozrywką. 7 rolek.


Share on Google Plus

About Unknown

This is a short description in the author block about the author. You edit it by entering text in the "Biographical Info" field in the user admin panel.

1 komentarze:

  1. Słyszałam bardzo niepochlebne komentarze na temat książki, ale teraz chce ją przeczytać, a później obejrzeć ekranizacje, mimo wszystko lubię takie połączenia :).

    OdpowiedzUsuń