To pierwszy film w mojej ukochanej tematyce żywych trupów jeśli chodzi o czwartkową serię krótkich metraży, ale mogę wam obiecać, że nie ostatni. "Cargo" to zaledwie 7-minutowa opowieść o niezwykłej miłości rodzicielskiej w trudnych czasach apokalipsy zombie. Warto go obejrzeć nawet jeśli tematyka nie należy do waszych ulubionych, choćby dlatego, że fabuła jest zaskakująca i sprawia, że na naszej twarzy pojawia się uśmiech i wzruszenie zarazem. Film był finalistą największego festiwalu filmów krótkometrażowych - Tropfest Australia w 2013, co również jest świetną rekomendacją.
Gorąco polecam.
0 komentarze:
Prześlij komentarz