Frank Castle, szerszej publiczności znany jako The Punisher, czyli jedna z najokrutniejszych postaci uniwersum Marvela, doczekał się aż trzech hollywoodzkich odsłon filmowych. Każda z nich podchodziła do tytułowego bohatera w inny sposób, efekty były różne, ale zawsze co najmniej przyzwoite. W wersji z 2004 roku, w Punishera wcielił się Thomas Jane. Nie był to najgorszy film, ale fani komiksu zarzucali mu zbyt delikatne podejście do tematu i przekoloryzowanie fabuły. W 2012 roku, Jane ponownie wcielił się we Franka, tym razem jednak w krótkometrażowym filmie "Dirty Laundry". Czy w tym przypadku wyszło mu to lepiej? Oceńcie sami.
Krótki czwartek #8
Frank Castle, szerszej publiczności znany jako The Punisher, czyli jedna z najokrutniejszych postaci uniwersum Marvela, doczekał się aż trzech hollywoodzkich odsłon filmowych. Każda z nich podchodziła do tytułowego bohatera w inny sposób, efekty były różne, ale zawsze co najmniej przyzwoite. W wersji z 2004 roku, w Punishera wcielił się Thomas Jane. Nie był to najgorszy film, ale fani komiksu zarzucali mu zbyt delikatne podejście do tematu i przekoloryzowanie fabuły. W 2012 roku, Jane ponownie wcielił się we Franka, tym razem jednak w krótkometrażowym filmie "Dirty Laundry". Czy w tym przypadku wyszło mu to lepiej? Oceńcie sami.
Odświeżyłem go sobie ostatnio, fajna rola Rona Perlmana i kilka krwawych akcji ;) Czyli w sam raz na jeden raz.
OdpowiedzUsuń